Słodycze idealne na gorące dni

Od Kuchni

Idealne, czyli takie, które się nie rozpłyną, które będą ładnie wyglądały na słodkim stole i takie, które zachwycą naszych gości.

Jeżeli wiem, że candy bar będzie stał na świeżym powietrzu i nie będzie żadnej klimatyzacji, to stawiam na słodkości, które nie mają kremu, śmietany czy czekolady. Doskonale sprawdzą się w takich warunkach bezowe słodkości, zefiry, pianki, owoce w wafelkach, muffiny, ciasto marchewkowe i ciasteczka maślane. Im bardziej rustykalnie, tym lepiej. Kremy się nie rozpuszczą, śmietana nie skwaśnieje, a czekolada nie popłynie. Można spać spokojnie.

Natomiast jeżeli klimatyzacja jest, to można szaleć. Desery w pucharkach takie jak panna cotta, krem bawarski; monoporcje, cake popsy i popsicles, eklery i ptysie, makaroniki. Morze możliwości. Nie muszę się martwić, że coś się stanie z kremem czy czekoladą i mogę się skupić na smaku słodkości.

W miesiącach letnich stawiam głównie na smaki owocowe. Ważne jest dla mnie, żeby desery zaskakiwały. Teksturą, połączeniem smaków, nietypowym wykończeniem.

Candy bar ma zachwycać, więc słodycze na nim powinny nie tylko super smakować, ale też pięknie wyglądać. O tym, w jaki sposób przygotowuję się do realizacji słodkiego stołu, pisałam w tym wpisie.

Moje zasady podczas przygotowania słodkości na candy bary:

  • Nigdy nie robię słodkości, których wcześniej nie wypróbowałam. Jeżeli klientom zależy na konkretnym deserze, którego nie miałam okazji przetestować, to mówię to szczerze i umawiam się, że dopiero po testach będę w stanie podjąć się realizacji lub nie.
  • Korzystam tylko ze swoich sprawdzonych przepisów. Nie eksperymentuję na dwa dni przed realizacją zamówienia. Nie zmieniam produktów w deserach, nie bawię się w czarodziejkę. 🙂
  • Mam swoje candy barowe hity. Takie słodkości, które zawsze wymiatają i cieszą się ogromnym powodzeniem wśród moich klientów. Makaroniki, cake popsy, ulubione desery w słoiczkach, eklery, mini serniczki.

Myśląc o tym, żeby słodycze zawsze zachwycały na candy barach, zaczęłam tworzyć swoje ulubione przepisy. I tak powstał CandyBook.
To zbiór moich ulubionych przepisów. Takich, które zawsze wychodzą, które zawsze się sprawdzają, na które zawsze mogę liczyć.
Kocham te połączenia smaków, uwielbiam te tekstury.

A teraz tymi przepisami dzielę się z Tobą.
Zobacz co dla Ciebie przygotowałam:

Ula Stępniak

0 komentarzy

Autorka Bloga: Ula Stępniak

Bazując przez lata tylko na jednym produkcie, zbudowałam firmę, która generuje co roku setki tysięcy złotych przychodu. Współpracuję z największymi firmami w kraju: CD Project, Chanel, Skanska, Pandora.
Od lat pracuję nad swoim rozwojem w zakresie marketingu i pomagam innym kobietom wdrożyć go w życie, aby ich słodki talent zaowocował zyskownym biznesem.

Ostatnie wpisy

O jakie punkty chodzi w HACCP?

A ja dziś opowiem PUNKTACH. Zrobię to prosto – tak zwyczajnie, po polsku. To ważne, bo ich znalezienie, zrozumienie i kontrolowanie to podstawa sukcesu w bezpieczeństwie żywności. Dlaczego punkty, pomyślisz? Co to znowu za punkty? Kogoś oceniamy? Jakiś konkurs może,...

Jak można wykorzystać aerograf przy dekoracji tortów?

Aerografia to technika, która od lat zdobywa coraz większą popularność w dekorowaniu tortów i nie tylko. Dzięki temu narzędziu można osiągnąć niesamowite efekty, które dodadzą niebanalnego charakteru wypiekom.  Aerograf...