Zmienić się może bardzooo dużo. Ot na przykład, dziecię może nauczyć się chodzić, ktoś może zrzucić 10 kg (to z pewnością nie o mnie), a ktoś inny może spełnić swoje marzenie i otworzyć autorską pracownię cukierniczą. Jak (to ostatnie) zrobić?
Największym hamulcowym przy podjęciu decyzji o “pójściu na swoje” jest strach. Nie brak pieniędzy, pomysłów czy umiejętności tylko strach przed tym, że coś nie wyjdzie, nie będzie klientów, albo sobie nie poradzimy w pojedynkę.
- Lista “strachów” jest długa, a sztandarowe rozterki to:
- Czy zarobię?
- Czy wystarczy na opłaty?
- Kiedy odzyskam zainwestowane pieniądze?
- Jak się wypromować?
- Jak rozkręcić biznes?
- Jak pogodzić pracę z życiem rodzinnym?
- Jak podnosić swoje kompetencje, pracując 8 godzin dziennie?
- Jak zorganizować swoją pracę, żeby się nie zapracować na amen?
- Jak rozmawiać z klientami, jeśli nie jest to moją mocną stroną?
- Jak wycenić swoje produkty, żeby nie były ani zbyt tanie, ani za drogie?
I wiele, wiele innych, tak różnych, jak my same. Oj, mogłabym tak wymieniać długo te pytania bez odpowiedzi, które słyszałam od dziewczyn, a także ode mnie samej, w mojej głowie…
Całe szczęście tego strachu można się pozbyć. Najchętniej bym napisała: pogonić precz, kopnąć w 4 litery i zapomnieć o jego istnieniu, ale wiem, że nie jest to łatwy proces.
Polecam jednak jedną rzecz, która zawsze się sprawdza, czyli… działanie.
Działanie leczy strach.
Na to, aby ze swoimi strachami się oswoić, polubić i (być może) zaprzyjaźnić jest prosta recepta: działaj.
Nie patrz z założonymi rękoma czy coś się zmieni. Gwarantuję Ci, że nie zmieni się nic bez Twojego działania, poza datą w kalendarzu.
Pamiętaj, czas i tak minie…
Pani Swojego Czasu mawia “zrobione jest lepsze od doskonałego” i ja się pod tym podpisuję obiema rękami. Nie ma chyba nic gorszego niż stagnacja, bezczynność i obserwacja bez żadnego ruchu i choćby cienia działania.
Wielkie marzenie “chcę mieć swoją pracownię” można zamienić na cel, jakim jest odbiór kuchni domowej, w myśl zasady “zrobione jest lepsze od doskonałego”. Dzięki temu przekonasz się, czy słodki biznes jest faktycznie dla Ciebie, czy radzisz sobie nie tylko z kontaktami z klientam,i ale też organizacją i… papierologią.
I tak, po kolei, małymi kroczkami, idziesz w stronę swojego marzenia.
A teraz niespodzianka!
Zobacz, co innym udało się osiągnąć w pół roku:
“Stworzyłam swoją ofertę, dowiedziałam się kto to jest klient premium, czego oczekuje i jak do niego trafić”
Gosia
“Nauczyłam się jak nie być Grażyną”
Emilia
“Otworzyłam swoją pracownię! Działam z wiedzą i ze wsparciem najlepszych osób”
Ania
Te wszystkie wypowiedzi to opinie Klubowiczek z II edycji Słodkiego Klubu.
Dziewczyny zyskały dzięki udziałowi w Słodkim Klubie coś więcej niż tylko wiedzę
z webinarów i Live’ów. Otrzymały niesamowite wsparcie od innych Klubowiczek
i Klubowiczów (tak, tak – w Klubie są także panowie) i zyskały coś nadprogramowo – pewność siebie.
W grupie siła, a grupa Słodkiego Klubu jest wyjątkowa. Tam dzieje się prawdziwa magia!
Jest to zasługa tego, że w Klubie nie ma przypadkowych osób. Do Klubu dołączają Ci, którzy są pewni, że chcą się rozwijać, że chcą dążyć do celu i poszerzać swoje horyzonty.
Dlatego w tej grupie jest ogrom wsparcia. Dziewczyny (i chłopaki) doradzają sobie wzajemnie, bez uszczypliwości i przemądrzania.
Uwielbiam to jak Klubowicze sobie pomagają.
Grupa na Facebooku to również moje miejsce. Zaglądam tam kilka razy dziennie, odpowiadam na pytania, robię niezapowiedziane Live’y, żeby “pogadać” z Klubowiczami i poznać ich troski, dać kopa do działania albo doradzić, jeśli tego potrzebują.
W III edycji będzie mnie jeszcze więcej, bo oprócz webinarów, sesji pytań i odpowiedzi, będę też prowadziła Live’y z umiejętności praktycznych. Na pierwszy ogień idzie dekorowanie babeczek, to już we wrześniu, ale skupimy się również na tortach i ich tynkowaniu oraz różnych technikach dekoracji.
Pół roku to mnóstwo czasu.
Czasu, który może płynąć i nic nie będzie się działo.
I czasu, który możesz wykorzystać na podniesienie swoich kwalifikacji, umiejętności, nauce nowych rzeczy i rozwoju swojego biznesu.
Dziś jest ostatni dzień, kiedy możesz dołączyć do społeczności niesamowitych osób, które mają odwagę nie tylko marzyć, ale też brać sprawy w swoje ręce i działać.
0 komentarzy