Dziwię się, kiedy w piątkowe wieczory czytam komentarze na Facebooku „dopiero zaczynam, modlę się, żeby zdążyć”, „To do której dzisiaj siedzicie? Drugiej, trzeciej?”
Mam wrażenie, że to konkurs kto później zacznie i jeszcze później skończy. O ile jestem w stanie zrozumieć osoby, które wolą pracę w nocy, a potem śpią do 13. bo taki styl pracy i życia bardziej im odpowiada, o tyle nie rozumiem osób, które mają problem z koncentracją w nocy i taka praca je męczy, ale nie potrafią się dobrze zorganizować, żeby rozłożyć pracę na etapy i wyjść z pracowni o przyzwoitej godzinie.
Nie rozumiem, dlaczego mając x tortów do przełożenia/wykończenia ktoś przesiaduje kilka godzin na Facebooku informując o swoich postępach – teraz przekładam tort, teraz robię krem, teraz zabieram się za figurkę. Przecież Facebook pochłania czas i tracisz go na meldowanie się grupie, zamiast na pracy.
A przecież można inaczej, można ułatwić sobie pracę, można wyjść w piątek o normalnej godzinie z pracowni, można mieć poczucie poukładanego życia zawodowego i osobistego zamiast wiecznego poczucia niedoczasu.
Oto kilka prostych zasad, które ułatwią Ci życie:
1. Bądź asertywna – nie przyjmuj zamówień na ostatnią chwilę, z dnia na dzień. To tylko zaburza Twoją organizację. Nagle okazuje się, że brakuje Ci śmietan, więc musisz biec do sklepu, że nie masz topera i trzeba go natychmiast zamówić albo zrobić, że figurka zajmuje więcej czasu niż planowałaś.. wszystko idzie nie tak.
2. Planuj – z wyprzedzeniem zaplanuj swoje działania. To kluczowe w całej organizacji, żeby znaleźć czas na planowanie. Usiądź z ołówkiem w dłoni i zastanów się jakie prace możesz zrobić danego dnia. W poniedziałek – figurki, we wtorek – biszkopty itd. Jeśli można jednego dnia zrobić więcej, to zrób to. Podziękujesz sobie później ☺
3. Zakupy – dzięki dobrej organizacji masz już na początku tygodnia zamkniętą listę zamówień. Zaplanuj więc też swoje zakupy, żeby zrobić je raz i nie jeździć do sklepu kilka razy.
4. Pracuj w określonych godzinach – pokusa, żeby wyskoczyć do galerii po nowe buty, kiedy nie ma tłumów albo umówić się z koleżanką na kawę o 13 jest duża. Pracujesz dla siebie i możesz robić co i kiedy chcesz. Nie zapominaj jednak, że praca sama się nie zrobi, więc jak pół dnia spędzisz na przyjemnościach, to w konsekwencji pół nocy będziesz ślęczała nad figurkami. Zaplanuj sobie pracę w określonych godzinach i trzymaj się tego. P.S. Buty możesz zamówić przez internet a z koleżanką umów się w sobotę po pracy 😉
5. Nie porywaj się z motyką na słońce – jeśli do tej pory robiłaś 6 tortów weekendowo i było to Twoje optimum, to nie przyjmuj nagle 18 sztuk, bo trafiła się okazja i możesz zarobić więcej. Zwiększaj swoją liczbę pracy stopniowo. Z czasem nabierzesz wprawy i będziesz w stanie zrobić tych 18 tortów, ale na razie ustaw sobie limit na 10 tortów. I tak zapewne będzie Cię to kosztowało mnóstwo stresu i niecenzuralnych słów.
6. Nie trać czasu na pogadanki na Facebooku – każda Twoja wizyta na Facebooku czy Instagram pochłania Twój czas. Nawet nie zdawałam sobie z tego sprawy, dopóki sama nie wpadłam w pułapkę i przypaliłam biszkopt… wtedy zorientowałam się, że Facebook zajął mi ponad godzinę. Bez sensu.
Uwierz, że przy dobrej organizacji pracy jesteś w stanie pogodzić życie osobiste i zawodowe. Nie musisz zarywać nocy i użalać się nad sobą, że ta praca jest beznadziejna, bo rujnuje Ci życie.
Po prostu rób to z głową ☺