Po wpisaniu w Googlach hasła „wsporniki do tortu” zobaczymy ich szeroką gamę. Grube, cienkie, długie i krótsze, wykonane z bambusa i z plastiku.
Czym się kierować przy wyborze wsporników? Oto moje wspornikowe ABC 😉
Tworzywo
Niestety większość wsporników jest wykonana z plastiku. Z bólem serca przyznaję, że te wsporniki, których używam i z których jestem najbardziej zadowolona, również są plastikowe. Są bardzo stabilne, trwałe, wytrzymują spokojnie kilkadziesiąt kilogramów. Nawet najcieńsze wsporniki dają radę utrzymać 6 piętrowy tort. Moje mają 5 mm i wytrzymują ogromne ciężary.
Łatwo można sprawdzić stabilność i wytrzymałość wsporników, ustawiając na kilku równo rozłożonych wspornikach kilkanaście kilogramów. Ja używam do tego wiaderek z masą cukrową.
Plastik ma tę cudowną właściwość, że łatwo się go docina. Nożyczkami, skalpelem – nie trzeba się z nim szarpać. Wsporniki bambusowe są również cienkie, bardzo wytrzymałe, ale ich wadą jest twardość. Trzeba się sporo namęczyć, żeby dobrze (i równo) je dociąć do jednej wysokości.
Szerokość
Nie lubię wsporników szerokich, czyli o dużej średnicy. Na polskim rynku takich jest jednak zdecydowanie najwięcej. Wsporniki o średnicy prawie 2 cm to jest koszmar. Ile w ten sposób marnuje się tortu!? Dlatego wybieram tylko cienkie i twarde wsporniki.
Jakość
Tajemnicą poliszynela jest, że wsporniki zastępuje się słomkami do napojów, do których rzekomo wystarczy włożyć kilka patyczków szaszłykowych. Nie wyobrażam sobie, żeby dobrze zrobiony, fajny tort był postawiony na takiej słabej i wątpliwej konstrukcji. Pomijam już fakt, że jest to żenujące, kiedy na salę weselną trafia tort, gdzie w środku zamiast profesjonalnych wsporników są słomki z McDonalda. To, z jakich produktów korzystasz, świadczy o Twoim profesjonalizmie lub jego braku.
Pamiętaj więc o tym, żeby nie robić prowizorek, bo może się to odbić czkawką.
Przy okazji wsporników, jedna ważna informacja. Pamiętaj, że wsporniki zawsze docinamy do jednej długości. Dzięki temu nawet jeżeli jedno z pięter tortu nie będzie idealnie równe, to tort taki właśnie będzie – idealnie równy. Zamaskuj tylko minimalny odstęp między piętrami 😉
Ula, można wiedzieć, gdzie zaopatrujesz się we wsporniki? Próbowałam znaleźć tę, które polecasz w materiale o tortach piętrowych i poległam;)